Medytacja z 15 kwietnia 2019

„W końcu bądźcie mocni w Panu – siłą Jego potęgi. Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże – wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich świętych”

Ef 6, 10-18

Modlitwa przygotowawcza: poproś Ducha Świętego o to, aby Twoje zamiary, myśli i czyny były skierowane w sposób czysty ku większej chwale Boskiego Majestatu

Obraz: wyobraź sobie siebie jako wojownika. Uzbrojonego i przygotowanego do walki. Znającego swoje narzędzia walki i umiejącego je wykorzystać. Dzięki temu nie boisz się walczyć z przeciwnikiem i wiesz, że sobie poradzisz.

Prośba o owoc: poproś Pana o siły w codziennej walce duchowej, o otwartość na poznawanie narzędzi walki i umiejętność korzystania z nich

Puncta:

  1. Nieufność wobec siebie
    Nieufność wobec siebie, jest tak bardzo potrzebna w duchowych zmaganiach, że bez niej z pewnością nie tylko nigdy nie osiągniesz upragnionego zwycięstwa, ale też nie pokonasz najmniejszej namiętności. Niestety, nasza ułomna natura sprawia, że mamy skłonność do fałszywego mniemania o sobie. Choć w istocie jesteśmy niczym wydaje nam się, że jesteśmy coś warci i bezpodstawnie wierzymy we własne siły. Wadę tę bardzo trudno u siebie dostrzec, a jest ona bardzo niemiła Bogu, który pragnie, byśmy szczerze uznali tę najpewniejszą prawdę, że każda łaska i cnota w nas pochodzi tylko od Niego, który jest źródłem wszelkiego dobra. Z nas samych zaś nie może się zrodzić nic dobrego, nawet dobra myśl, która byłaby Mu miła. Pomyśl, czy sam/sama z siebie jesteś zdolny/a uczynić dobro? Jak często modlisz się i prosisz Pana o nieufność wobec siebie? Co wniosłoby w Twoje życie obawianie się samego siebie, swoich grzechów? Odkryłeś już swoją nędzę, słabość, i że bez Boga nic nie możesz? A może stale ufasz sobie, że sobie sam poradzisz?
  2. Zaufanie do Boga
    W Bogu miej nadzieję, od Niego spodziewaj się wszelkiego dobra, pomocy, zwycięstwa. Warto zaufać Bogu. Jest to najlepsza gwarancja na to, że Twoje życie będzie dążyć w dobrym kierunku, że Bóg zatroszczy się o wszystkie Twoje sprawy. Uświadom sobie, że perspektywa, z której Bóg spogląda na Twoje życie jest o wiele szersza od Twojej i dlatego nawet pozorne cierpienia i straty na tej drodze mają swój głęboki sens dla Twojego dobra. Skąd bierze się niepokój i smutek po popełnieniu przez Ciebie grzechu? Co nie pozwala Ci całkowicie zaufać Bogu? W Biblii jest wiele przykładów osób, które zaufały Bogu. Wspomnijmy choćby Abrahama, Mojżesza, Dawida, Marię, Piotra, Jana czy Pawła. Co dało im zaufanie Bogu? Potrafisz postawić się na miejscu tych osób, zaufać do końca? Może któraś z tych osób jest Ci szczególnie bliska? Jak wygląda twoje codzienne zaufanie w Bogu, zwłaszcza w chwilach utrapień, pokus, upadków w grzech?
  3. Modlitwa
    „Modlitwa jest walką”, mówi Katechizm Kościoła Katolickiego. Ale przeciw komu lub czemu?! Przeciwko swojej słabości, lenistwu, niechęci do refleksji i konfrontacji z prawdą, zatem przeciw słabościom, jakie są w nas. Modlitwa wymaga wysiłku i zdecydowania naszej woli. Jest to bardzo ważna prawda odnosząca się do modlitwy. Nie jest ona czymś naturalnym, czymś, co łatwo podjąć i prowadzić. „Modlitwa nie sprowadza się do spontanicznego wyrazu odruchu wewnętrznego: aby się modlić, trzeba tego chcieć”. Modlitwa jest „darem łaski” i możemy w niej trwać jedynie wówczas, gdy przyjmujemy ją jako dar z wdzięcznością. Nie jesteśmy w stanie jej sami „zrobić”, bo ona jest darem. Możemy ją jedynie przyjąć jako dar. Dlatego też nikt z nas „nie umie się modlić”, bo sama modlitwa przynależy do Boga. Czy jesteś wierny w modlitwie? Co zamierzasz zmienić? Czym jest dla Ciebie modlitwa? Darem? Koniecznością? Walką?

Na koniec podziękuj za to, że Bóg zostawił nam narzędzia do walki duchowej.

Zakończ modlitwą: Ojcze nasz.